Cześć
Z racji tego, że powoli zbliża się do nas czerwiec, mam dla was kolejną porcję wiadomości związanych z kolejnym sabatem.
Noc Kupały
Noc Kupały, Sabat Litha czy przesilenie letnie wszystko to nazwy jednego święta, które ma miejsce między 21 a 22 czerwca. Jest to niesamowite święto związane, z najwyższym położeniem słońca względem ziemi oraz najdłuższym dniem w roku. Jest ono więc świętem pomyślności, płodności, miłości i radości. Przodkowie nasi podczas tego niezwykłego święta, dziękowali za coraz cieplejsze dni i dobre plony, oraz wypraszali Bogów o jeszcze większe plony.
Nasi przodkowie nie zależnie od miejsca na ziemi, obchodzili ten czas w szczególny sposób. To właśnie dlatego, można spotkać różne nazwy tego samego święta.
- Dla Słowian była to Noc Kupały lub przesilenie letnie.
- Dla Celtów i obecnie czarownic nazwa ta to Sabat Litha.
Wszytko, to było celebracją, tego pięknego święta. Nie zmienia to jednak faktu, że jest to dokładnie to samo święto, a nazw możemy używać wymiennie. Nie da się jednak ukryć, że nie zależnie od tego, jak by się nazywało to święto, obchody zawsze są podobne (z małymi wyjątkami). Jednym z nich jest palenie wielkich ognisk, jeśli nie można zapalić ogniska, to zawsze pozostaje zapalenie świecy (najlepiej tej naturalnej), tańce, śpiewy i spędzanie czasu z najbliższymi.
Celebracja Nocy Kupały w dawnych czasach.
Nasi przodkowie obchodzili ten magiczny czas z wielką pompom. Celebracja zaczynała się już od południa, wówczas mężczyźni kończyli prace i szukali drzewa na ognisko, a kobiety szykowały potrawy. Rozpalali oni wielkie ogniska i razem śpiewali i tańczyli, ciesząc się z tego, że lato powoli się zaczyna. Ogień i woda miały dla nich wówczas szczególne znaczenie, wierzono bowiem, że te dwa odmienne żywioły, potrafią oczyszczać i odstraszać złe energie oraz pomagać w zwiększeniu zbiorów. Jednym z ciekawych rozwiązań naszych przodków na odstraszenie złych energii było wrzucanie do palącego się ogniska ziół oczyszczających w szczególności bylicy, rumianku i czarnego bzu. Maja one właściwości oczyszczające i odstraszające. Co ciekawe, nasi przodkowie wierzyli, że kąpiel można brać w jeziorach i rzekach, tylko w Noc Kupały, gdyż to właśnie wtedy rusałki, topielce i inne wodne potwory traciły swoją moc.
Kolejną ciekawą rzeczą, którą nasi przodkowie robili podczas tej nocy, jest możliwość umawiania się młodych wedle własnego uznania. Kiedyś to głowa rodziny (ojciec) decydował o związku swojego dziecka, ale w tę jedną noc wszyscy zapominali o tych zasadach, gdyż było to święto Bóstw, a im się nie sprzeciwia. Młodzi więc często nadużywali tego święta do własnych celów.
Jednym z ciekawszych pomysłów na celebracje tego święta, było plecenie wianków przez kobiety i puszczanie ich z nurtem rzeki bądź jeziora. Jeśli wianek wyłowił jakiś mężczyzna, to świadczył to o tym, że para powinna być razem, jeśli zaś wianek utoną lub zaplątał się w krzakach, to znaczyło, że kobieta zostanie samotna. Co ciekawe, jeśli faktycznie mężczyzna wyłowił wianek, to szedł z kobietą na spacer, podczas, którego szukali kwiatu paproci, który oznaczał pomyślność losu.
Ciekawostką, może być fakt, że nie tylko młodzi podczas tego święta pozwalali sobie na więcej, robiły to również małżeństwa z krótkim stażem. Wierzyły one bowiem, że dzięki swoim praktyką w Noc Kupały, zapewnią sobie płodność na wiele lat.
Obchody Nocy Kupały w dzisiejszych czasach.
Nie da się ukryć, że to święto obecnie jest obdarte ze swojej magii, teraz jest tylko częścią, tego czym było kiedyś. Mimo tego wielu rodzimowierców nadal w tym czasie pali ogniska i stara się, chociaż w małym stopniu, sprawić by celebracja tego święta nie przepadła na zawsze w odmętach historii.
Celebracja tego święta nie musi polegać tylko na paleniu ognisk, możemy również przystroić swój dom w kolory tego święta, są nimi złoty, czerwony i biały. Możemy również przeprowadzić rytualne oczyszczenie siebie bądź domostwa. Dla osób, które nie chcą wykonywać skomplikowanych rytuałów, polecam przejście się w ten dzień po podwórku i podziwianie darów przyrody, upieczenie ciasta (może być z ziołami, jest naprawdę pyszne :)) można również poświęcić ten czas na zadbanie o nasze roślinki, podlanie ich czy plewienie.
Każdy rodzaj celebracji tego cudownego święta jest piękny i ma wielką moc. Nie zapominajcie, że celebrujemy cały dzień i całą noc (tylko nazwy są inne). Możemy również w ciszy medytować, najlepiej w promieniach słonecznych, w końcu jest to czas, w którym to słońce wygrywa nad ciemnością.
Przesilenie letnie to czas, kiedy to my ludzie powinniśmy zauważać piękno natury i cieszyć się z tego, co ona nam oferuje. Pomimo, całego zgiełku życiowego, nie zapominajmy, że to właśnie dzięki naturze żyjemy. Postarajmy się więc chociaż na chwilę zatrzymać i podziękować jej za to, co nam oferuje.
Mam nadzieję, że post wam się spodobał.
Dzisiejszy post powstał dzięki takim książką jak:
„Litha. Rytuały, przepisy i zaklęcia na przesilenie letnie” autorstwa Deborah Blake
„Mity, podania i wierzenia dawnych Słowian” autorstwa Jerzego Strzelczyka
„Religia Słowian” autorstwa Andrzeja Szyjewskiego
Ten post jest przed ostatnim postem, w którym opisuję wam Sabaty i święta naszych przodków. Do omówienia pozostał, jeszcze jeden Sabat, post o nim, powinien się pojawić w najbliższych dniach. Piszę o tym dlatego, że jeśli pominęliście jakiś Sabat, to spokojnie odnajdziecie go na blogu 🙂
Jak zwykle zachęcam do dzielenia się opiniami w komentarzach.
Do zobaczenia
Ten post ma 36 komentarzy
Szkoda, że takie święta przechodzą w zapomnienie, pamięć masowa ich nie przechowuje, a jedynie niewielki procent społeczeństwa.
Słyszałam o tym święcie, ale osobiście go specjalnie nie obchodzę, chociaż wiem, że są osoby które to święto czczą.
Pamiętam, że moja babcia przywiązywała wielką wagę do różnych przesileń, zawsze chciała mi coś o nich opowiedzieć, niestety, wtedy nie byłam tym zainteresowana, a dziś żałuję. Tradycja w takim wydaniu jak najbardziej warta jest poznania.
Słyszałam o tym święcie lecz jakoś go nie obchodzę. Chociaż moja siostra obchodzi je co roku 🙂
chyba też słyszałam o tym święcie ma wielką moc
Święto jest ciekawe i atrakcyjne, ale w naszym kraju chyba aktualnie odchodzi się od wszystkiego, co pogańskie, jednocześnie to napiętnując. A szkoda 😉
Oj, doceniam nature, bardzo. Odkąd wyprowadzilam się ze swojej nadmorskiej miejscowości, glodna wrażeń, przeprowadziłam się do miasta, bardzo szybko zrozumiałam, jak wiele stracilam przez to. Po zaledwie kilku tygodniach, zrobilabym wszystko, aby móc wrócić na łono naturu. Teraz, mieszkając w Szkocji, celebruję tę możliwość każdego dnia.
Nie słyszałam wcześniej o tym święcie, ale trzeba przyznać, że jest interesujące 😀
Pozdrawiam!
Coś tam kiedyś słyszałam o tym świecie ale nic z tym więcej nie miałam do czynienia 🙂
O tej nocy kiedyś słuchałam opowiadań autorki książki "Noc Kupały" i przyznaję że zainteresował mnie ten temat
Znałam z literatury, poznałam bliżej dzięki niezwykłym opowieściom męża.
Zazdroszczę tej celebracji, my z mężem szykujemy się na nią, kiedy dzieci już z domu wyfruną. 🙂
Szkoda, że trochę odchodzi się od celebrowania takich świąt. Możnaby było traktować je jako miły obrządek jak "topienie marzanny" 🙂
O nocy Kupały już słyszałam. Dzięki dobrej powieści polskiej autorki. Dziś mi o niej przypomniałaś.
Chętnie uczestniczyłabym w takiej celebracji, to musi być magiczne doświadczenie.
Bardzo podoba mi się to świeto, ale w mojej rodzinie nigdy nie było obchodzone, przez co sama też go nigdy nie obchodziłam 🙁
Miłego dnia!
O tym jeszcze nie słyszałam, owszem o samym przesileniu owszem. Dlatego chętnie bardziej sie zagłębię w ten temat
Gdzieś już słyszałam o Nocy Kupały. Chyba to był motyw przewodni jakiejś książki. Ale nie pamiętam dokładnie.
Jestem ciekawa co masz na myśli mówiąc "małżeństwa z dłuższym stażem pozwalały sobie na więcej" – sobie wzajemnie, czy było coś w rodzaju swingowania? Można gdzieś o tym zwyczaju więcej poczytać?
Ostatnio zaczęłam serię z mitologią słowiańską w tle, "Kwiat paproci" także idealnie jestem na czasie 😀
Aż mi się smutno zrobiło. Zawsze z grupą rekonstrukcyjną organizowaliśmy Noc Kupały, pokazywaliśmy obrzędy, jakieś pieśni się śpiewało… A w tym roku niestety odwołane (raczej). Cóż, trzeba będzie samemu coś zrobić 😀
słyszłam o tym, nawet widziałam taką współcześną organizacje ,właśnie z ogniskiem itp 🙂
Sama nie obchodzę tego święta ale w zeszłym roku zupełnie przypadkowo brałam po części udział w takim wydarzeniu i uważam, że to fajna tradycja 🙂
Moja siostra wraz z mężem brali ślub w noc kupały – specjalnie wybrali tę datę bo wierzą w magiczną moc tego dnia.
Chciałabym kiedyś wziąć udział w takim święcie ;P
Super, że są jeszcze osoby, które pamiętają o pięknie tradycji
Ten temat niestety mnie nie interesuje. Ale piszesz bardzo ciekawie. Fajnie czyta się twoje posty.
Szczerze to nawet nie miałam zielonego pojęcia że istnieje taka noc, całe życie się człowiek czegoś dowiaduje.
U nas na wsi w ten czas puszcza się wianki i jest impreza — w tym roku z przyczyn wiadomych zostało wszystko odwołane 🙁
Kiedyś słyszałam o tej nocy, ale szczerze jakoś się w ten tematy nie wgłębiałam, a może warto by było.
Szkoda, że takie święta z czasem są zmieniane, albo całkowicie zapominane. Ciekawy wpis, dowiedziałam się z niego nowych informacji. 🙂
Szkoda, że już nie celebrujemy tych świąt tak jak kiedyś.
Lepszy byłby jakiś rytuał aby upałów nie widzę bo ich nie cierpię xd
uwielbiam celebrować noc Kupały <3
Merytorycznie świetny tekst, ale trzy błędy ortograficzne kłują w oczy. Pozdrawiam:)
Artykuł naprawdę ciekawy i informatywny, ale te błędy! Prosty sposób na zapamiętanie najważniejszego: jeśli coś jest w liczbie mnogiej, dajemy (komu czemu) 2 literki (książkOM), a jeśli w pojedynczej, dajemy jedną (książkĄ). Mam nadzieję, że to pomocne, bo widzę, że masz z tym problem, autorko 😉