Cześć
Dzisiaj pragnę wam przedstawić jedną z dziedzin magii, która w pewnym okresie życia może przydać się każdemu z nas. Bardzo przepraszam również, za chwilową nieobecność. Niestety sytuacja rodzinna, zmusiłam mnie do odpuszczenia sobie, pisania postów na jakiś czas.
Rytuały odcinające.
Rytuały te to bardzo ciekawa i odpowiednią propozycją dla każdego, kto chce odsunąć od siebie daną osobę energię lub rzecz. Napisałam odsunąć, gdyż z racji założeń magicznych i tego, że każdy z nas emanuje energią, która jest policzone z wszechświatem, nie jesteśmy w stanie zerwać energii, która jest kluczowym elementem każdej istoty żywej.
Co więc możemy zrobić? Możemy odsunąć energię danej osoby jak najdalej od siebie, by nie miała ona wpływu na nas i nasze otoczenie. Jak więc można stwierdzić, nazwa rytuału odcinające jest mylna, gdyż tak naprawdę nie chodzi o odcienie się od kogoś, bo jest to niemożliwe. Chodzi tutaj o danie sobie przestrzeni na to, by móc spojrzeć się po czasie na tę osobę inaczej lub zniwelować zły wpływ takiej osoby na nasze życie.
Rytuały odcinające są, więc pomocne nam wtedy, kiedy:
- Potrzebujemy trzymać na dystans toksyczne osoby.
- Spojrzeć na świat z innej perspektywy.
- Ukoić swoje uczucia.
- Poczuć dystans do czegoś lub kogoś.
- Sprawić, by nikt nie mógł nami manipulować.
Rytuał odcięcia poprzez świece.
Świeca w tym przypadku jest symbolem ciebie i danej osoby. Rytuał ten możemy wykorzystać, wtedy kiedy chcemy odciąć się emocjonalnie od kogoś.
Do tego rytuału będzie nam potrzebna:
- 1 świeca najlepiej sprawdzi się biała.
- Nóż rytualny (może być również zwykły nóż, ważne, żeby był oczyszczony ze złych energii przed rytuałem).
- Zapalniczka lub zapałki.
Świeca do tego rytuału nie może być zaczęta, musi to być nowa świeca i najlepiej, żeby była gładka. Na początek bierzemy świece i znajdujemy jej połowę, następnie odmierzamy od 1 do 3 centymetrów od środka z obu stron świecy i zaznaczamy te miejsca. Przy użyciu noża wycinamy wosk, tak, by otrzymać dwie świece z połączonymi knotami. Pod żadnym pozorem nie możemy naruszyć przy wycinaniu wosku świecy, bo rytuał trzeba będzie zacząć od nowa.
Kiedy uzyskaliśmy już dwie takie świece przy pomocy noża wycinamy w jednej świecy swoje inicjały w drugiej danej osoby. Następnie wizualizujemy sobie jak łącząca nas więź pęka i słabnie z każdym wziętym przez nas oddechem. Kiedy mamy taką wizualizację w głowie podpalany zapałkę lub zapalniczkę i przykładamy ją do złączonych knotów dokładnie na ich środku. Kiedy knoty zajmą się ogniem, w pewnym momencie rozdziela się dokładnie tak, jak łącząca więź z daną osobą. Warto podczas podpalania i w trakcie, kiedy knoty będą się rozdzielać, wizualizować sobie wcześniejszy obraz.
Warto pozostawić świece do całkowitego spalenia, jeśli jednak same zgasną, wcześniej, niż się wypalą, to owijamy je płótnem i zakopujemy głęboko w ziemi.
Rytuał ten warto powtarzać co miesiąc, gdyż nie za pierwszym razem może poskutkować. Jednak każdy kolejny raz, będzie łatwiejszy i sami się nie obejrzyjcie jak za chwilę całkowicie odetniecie się od danej osoby.
Rytuał odcinający energię.
Do tego rytuału będziecie potrzebowali:
- Kryształ górski.
- Miskę wody z solą.
- Ciche i ustronne pomieszczenie.
Na początek przy pomocy wody z solą oczyszczamy miejsce, w którym będziemy odprawiać rytuał. Możemy skropić do miejsce wodą lub przetrzeć je zwilżoną szmatką. Następnie siadamy w wybranym przez siebie miejscu i za pomocą tej samej wody obmywały sobie twarz. W kolejnym kroku bierzemy kryształ górski i zaczynamy sobie wizualizować wszystkie złe rzeczy, osoby, emocje, które w ostatnim czasie były z nami.
Kiedy to wszystko jest z nami, zaczynamy mówić modlitwę z każdym oddechem, wyobrażając sobie jak wszystko, to co cię w nas nagromadziło odchodzi z każdym powiadanym przez nas słowem.
„Moje ciało to ostoja spokoju i harmonii.
Każde złe byty, emocje odcinają się teraz ode mnie.
Jestem pełna nadziei, odwagi i harmonii.”
Następnie oczyszczamy kryształ górski w wodzie i stawiamy go na parapecie. By chronił nas i jednocześnie wspomagał naszą wolę.
Rytualna herbatka odcinająca.
Rytualna herbatka odcinająca to rytuał odcinania, który jest najłatwiejszym i najmniej wymagającym z przedstawionych rytuałów. Jest on, jednak tak samo silny, jak każdy z wyżej wymienionych rytuałów.
Do wykonania tego rytuału będziecie potrzebowali:
- Filiżanki.
- Suszonych płatków maku.
- Gorącej wody.
Suszone płatki maku wrzucamy do filiżanki, zalewamy gorącą wodą i czekamy, aż napar zacznie się parzyć. Kiedy napar będzie nadawał się do spożycia 10-15 minut. Wypijamy filiżankę, wizualizując sobie jak płyn rozprzestrzenia się po naszym organizmie i odcina wszelkie wiążące nas więzy. Kiedy wypijemy napar wyciszamy się jeszcze przez moment. Po czym możemy wrócić do swoich czynności.
Rytuał ten warto odprawić w samotności. Spalanie maku ma działanie odcinające, niemniej jednak mak jest zaliczany do roślin pomagających odciąć się od wszelkich spraw, osób i emocji. Więc nie musimy tylko go spalać, a możemy zobaczyć sobie z niego herbatkę. Efekty i tak będzie taki sam.
Rytuały odcinające warto odparować, kiedy księżyc jest malejący, wtedy rytuały te są efektywniejsze. Warto również zaznaczyć, że rytuały odcinające mają wpływ tylko i wyłącznie na nas, to nasze więzi, postrzeganie, energię zostają odcienie. Więc nic się nie stanie drugiej stronie, poza tym, że zacznie zauważać, że jej wpływ na nas już nie działa. Rytuały te są, więc pomocą nam i nie będą miały wpływu na nikogo poza nami.
Mam nadzieję że post wam się spodobał.
Jak zwykle zachęcam do dzielenia się opiniami w komentarzach.
Do zobaczenia w kolejnym poście.
Ten post ma 38 komentarzy
Kolejny mega ciekawy post, który przeczytałam z wielkim zainteresowaniem 🙂
Ta herbatka rzeczywiście jest bardzo interesująca, zresztą jak i cały wpis
Ciekawe te rytuały czarownic. Dobrze to wiedzieć. Czy herbatka rzeczywiście ma taką moc?
Wszystko ma taką moc jaką mu nadamy. Zioła mają swoje właściwości, jednak trzeba pamiętać, że to intencją czyni wszystko możliwym.
Bardzo pomocny artykuł, na pewno sporo osób skorzyata 🙂
Oj tak,czasami faktycznie trzeba odciąć się od toksycznych ludzi i złej energii,którą generują. Na takich rytuałach akurat się nie znam, ale odcinam się na swój sposób.
musze przyznać że ciekawa tematyka, sporo wiesz na ten temat, fajnie się interesować czymś innym
Na pewno jest sporo osób, którym twój wpis sie spodoba.
To jest coś dla mnie. Przydałoby mi się odciąć od złych wspomnień i negatywnej energii, ale nie jest to takie łatwe.
Bardzo ciekawy i interesujący post 🙂
Widzę, że w tym przypadku jest się czym zainteresować. Dzięki za wpis.
Na pewno warto mieć na względzie te różne sposoby.
Z pewnością jest się czym zainteresować w wolnym czasie.
Lubię pogłębić swoją wiedzę z różnych dziedzin.
Myślę, że rytuał odcinający od toksycznych osób przyda się chyba każdemu 🙂
O tak. Tu w zupełności się z Tobą zgodzę 🙂
Bardzo ciekawe są te rytuały. Fajnie czyta się takie posty i aż chciałby się czegoś sporobowac.
W sumie to mi by się przydał taki rytuał które wszelkie źle moce by ode mnie odsuną
Lubię poczytać o takich rzeczach, mimo że nie wierzę w rytuały, czary i inne tego typu sprawy.
Dokładnie. Też nie wierzę w czary mary ale poczytać można
Temat czary i magii jest dla mnie powiedzmy obcy, ale z twoich wpisów dowiaduję sie ciekawych informacji o jakich nie miałam pojęcia.
Jak mają wyglądać w takim razie te dwie świece? Rozumiem, że mają być połączone knotem? Czy przecinamy knot i stawiamy koło siebie? Czy można prosić i jakieś zdjęcie? Pozdrawiam
W poście jest napisane jak to zrobić ☺️ ale już ci wyjaśniam jeszcze raz. Musisz kupić jedną dużą świecę, znaleźć jej środek i tak od 1 do 3 cm od środka zacząć ją drążyć (po prostu wycinasz wosk) musisz uważać by nie uszkodzić knota. Kiedy uda ci się wydrążyć wosk, otrzymasz dwie świece połączone kontami
A mnie bardzo zaciekawił smak tej herbatki z tych suszonych płatków maku.
Pozdrawiam
Boję się trochę takich rytuałów. Wolę w ogóle w nich nie brać udziału, bo jak coś pójdzie źle, to nie wiadomo co się wydarzy.
Też jest w tym sporo racji.
Coś gdzieś kiedyś na ten temat słyszałam, ale nigdy nic tak szczegółowo. Bardzo ciekawy artykkuł.
Nie słyszałam o takich rytyałach. Chciałabym je wykorzystać, czy są one bezpieczne? Nie spowidują, że coś się obróci przeciwko mnie?
Każdy rytuał niesie za sobą konsekwencje. To tak jak każdy sakrament do czegoś zobowiązuje. Dlatego zawsze polecam przeprowadzić wcześniej rytuały oczyszczające siebie jak i otoczenie. Przy odpowiednim oczyszczeniu, nic nie powinno się stać. Nie mogę jednak dać ci gwarancji, że nic się nie stanie. Każdy z nas wykonując rytuał, chodząc do kościoła czy wyznając wiarę podejmuje ryzyko związane z możliwym narażeniem się na oddziaływanie złych mocy. Co nie zmienia faktu, że w większości,żeby złe energię miały do nas podstęp trzeba je zaprosić lub nie oczyszczać się. Zajmuję się praktyką magiczną już od lat i jeszcze nie zauważyłam, żeby coś się stało, choć nie ukrywam że na początku miałam niezłego pietra. Obecnie nawet w domu, wiedzą że jeśli mam jakieś silne przeczucia to się ich nie bagatelizuje. Dlatego myślę, że jeśli będziesz się oczyszczać przed rytuałami to nic nie powinno się złego stać.
właśnie o to mi chodziło. Jestem wierząca, ale wiem też że wiara wiarą, ale nasze korzenie sięgają czegoś innego. mam w domu złą aurę, czuję to. Poza tym chciałabym też się dowiedzieć, czy jest możliwość „zapieczętowania” wejścia drzwi tak, żeby chronić się przed złym, tym widocznym w osobie, ale też tym niewidocznym.
Każdy powinien znaleźć własny sposób na przysłowiowe odcięcie dostosowany do osobistego charakteru 😉
Ja jestem osobą wierzącą i to nie dla mnie.
Ja też jestem wierząca…ale jedno nie wyklucza drugiego. Wiara chrześcijańska powstała nigdzie indziej jak na podwalinach „bezbożności”, święta słowiańskie zastąpiono tymi chrześcijańskimi…A złe moce są wszędzie. Nawet inna osoba, nie wspominając o tym czego nie widać, albo jeżeli ktoś nam źle życzy.
Uuuu muszę wykonać taki rytuał
Ciekawe te rytuały, nie miałam o nich pojęcia.
Ciekawe rytuały, nigdy o nich nie słyszałam. 🙂
Ciekawe jaką moc mają takie rytuały? Czy faktycznie działają?
Korzenie są ważne. To skąd się wywodzimy i to jest nasza baza życiowa. Wiara to rzecz drugorzędna.
Bardzo podoba mi się herbata odcinająca.