Cześć
W dzisiejszym poście pragnę wam przedstawić Sigile, czyli najefektywniejszą formę afirmacji, jaką poznałam.
Sigile
Są magicznymi pieczęciami, obrazkowym ukazaniem naszych intencji, która współpracuje z naszą podświadomością. A bardziej po ludzku, jest to forma afirmacji, która jest ogromnie silna i ma wpływ na naszą rzeczywistość.
Sigilii używano już w starożytności, do tworzenia różnych pieczęci:
- Ochronnych.
- Miłosnych.
- Powodzenia.
- Pomyślności.
Pieczęci tych używali Wikingowie, Słowianie oraz wiele innych wierzeń, w niektórych podstawą do tworzenia Sigilii były runy, a w innych nie. Afirmacja ta jest stosowana w magii ceremonialnej oraz magii chaosu, nie ma jednak zakazu używania pieczęci do własnych rytuałów. Można więc stosować je, na użytek własnych praktyk magicznych i afirmacyjnych.
Afirmacja przy pomocy Sigilii ma wielką moc, dlatego że ich działanie wpływa na podświadomość, zmuszając ją do wolnego, kodowania zmian. Warto tutaj zaznaczyć, że sigil to nie magiczna różdżka, bez działania ze strony tworzącego, nie będzie żadnego efektu np.: Jeśli chcesz schudnąć, to samo zapisanie sigila nie sprawi, że twoje życzenie się spełni. Musisz sam zacząć pracować nad sobą, a wtedy moc pieczęci wspomoże cię w tej drodze, ułatwi ją, doda hartu ducha. Jednak zawsze musi iść za tym działanie.
Rodzaje Sigilii.
Pieczęcie magiczne mają różne zastosowania, a co za tym idzie, są ich różne rodzaje. Wybór pieczęci, którą chcemy stworzyć zależy tylko od nas samych i tego, jaki chcemy uzyskać efekt.
Podział:
- Stałe.
- Tymczasowe.
- Jednorazowe.
Niezależnie od tego, który z rodzajów wybierzemy, każdy sigil trzeba naładować.
Ładowanie może odbyć się poprzez:
- Medytację.
- Magię seksualną.
- Magię krwi.
- Magię Ognia.
- Błogosławieństwo.
Kiedy sigil jest naładowany, energia, którą do tego użyliśmy, zwiąże się z nim i wspomoże naszą afirmację. Tworzenie jest, więc zawarciem, naszej intencji i energii, by wpłynąć na otaczającą nas rzeczywistość i wspomóc nas w działaniu. Głupstwem więc było by korzystanie z pieczęci tworzonej przez kogoś innego, nigdy nie wiemy, co kierowało tą osobą przy tworzeniu pieczęci i jakie skutki mogą wystąpić po użyciu pieczęci stworzonej przez kogoś innego.
Jak stworzyć własny Sigil?
Jest on bardzo prosty do stworzenia i nie trzeba tutaj nie wiadomo jakich umiejętności, tak naprawdę wystarczy kartka, długopis oraz intencja lub życzenie.
Na początku zapisujemy intencję lub życzenie na kartce, warto tutaj dodać, że to, co zapisujemy musi być odpowiednio sformułowane, czyli nie może mieć wydźwięku rozkazującego, negatywnego, niepewnego, przyszłego. Musi być to zachowane w odpowiedniej formie i czasie. Nie piszemy, więc „Chcę być bogaty” tylko piszemy „Kocham możliwość pozwolenia sobie na przyjemności” lub zamiast „Chcę być zdrowy” piszemy „Cieszę się dobrym zdrowiem”.
Chodzi o to, żebyśmy sami sobie nie utrudniali afirmacji, gdyż źle sformułowane słowa, na starcie skreślają moc sigila i sprawiają, że nasza afirmacja nie przynosi skutków.
Kiedy już mamy napisaną odpowiednio intencję, życzenie, przechodzimy do zapisania jej na kartce w formie symbolu. Formę symbolu uzyskujemy poprzez wykreślenie samogłosek oraz powtarzających się liter z naszej intencji.
Poniżej wstawiam wam zdjęcie sigila, który stworzyłam i na jego przykładzie, wyjaśnię wam o co w tym chodzi. Jest to pieczęć jednorazowa, więc po stworzeniu jej, trzeba ją zniszczyć.
Moja intencja brzmi „Mam ładną i chudą figurę” zapisałam ją na kartce, następnie przepisałam tę samą intencję bez samogłosek, wyszło mi, więc „M M Ł D N C H D F G R” kolejną czynnością jest wykreślenie powtarzających się liter „M Ł D N C H F G R”. Następnym krokiem jest zapisanie tych liter w formie graficznej.
Nie myślcie o tym, że to, co tworzycie jest brzydkie, to nie ma być dzieło sztuki, a wasza pieczęć. Nie musi być, więc ładna, ma spełniać swoją funkcję. Podczas tworzenia pozwólcie prowadzić się intuicji.
Kiedy mamy już stworzoną pieczęć należy ją naładować/aktywować, by mogła działać. Jak wspomniałam wyżej jest do tego wiele sposobów i wszystko zależy od waszej preferencji. Kiedy mamy już naładowaną pieczęć przystępujemy do ostatniego kroku, czyli niszczenia (Jeśli jest to pieczęć stała lub tymczasowa, musicie ją ładować raz w tygodniu. W przypadku pieczęci tymczasowej po około miesiącu powinna być ona zniszczona), może odbyć się to na różne sposoby: zakopanie, spalenie, rozdarcie. Co, kto woli. Ja do niszczenia sigila używam wody, nalewam do miski wody i wkładam tam kartkę z pieczęcią, czekam, aż papier rozmoknie i rozpadnie się pod wpływem wody. Kiedy to nastąpi wylewam wodę na zewnątrz.
O pieczęciach można byłoby napisać jeszcze kilka dobrych postów. Temat ten jest bardzo szeroki, a to, co wam tu przedstawiłam to taka podstawa, którą warto poznać przed rozpoczęciem pracy z Sigilami.
Mam nadzieję, że post wam się spodobał.
Jeśli chcecie to z chęcią rozszerzę, o kolejne posty temat Sigilii, bo jest o ogromny.
Jak zwykle zachęcam do dyskusji w komentarzach.
Do zobaczenia w kolejnym poście.
Ten post ma 33 komentarzy
Nie znam żadnej czarownicy…Za to podlaskie szeptuchy mają moc.
W jakiejś grze komputerowej już się z sigilami spotkałam, ale nie wiem gdzie dokładnie. Zawsze ciekawiło mnie skąd taka nazwa, wiec dziękuję za wpis.
Bardzo ciekawy jest ten twój post, pierwszy raz się spotykam z czymś takim.
Ciekawy wpis, ostatnio ukazuje się bardzo dużo publikacji w tej tematyce, co chyba znaczy, że jest interesująca dla wielu osób 🙂
Ja z kolei pierwszy raz stykam się z tą nazwą, dobrze jest dowiedzieć się czegoś nowego.
Nie miałam wcześniej o tym pojęcia, więc to dla mnie coś nowego.
Dawno u Ciebie nie byłam i cieszę się, że ponownie tu zajrzałam, bo lubię czytać takie ciekawostki ze świata magii.
podziwiam Ci za takie ciekawe zainteresowanie 🙂 super czyta się te Twoje posty!
świetna tematyka
dyedblonde
Wiedza zupełnie mi nieznana, ciekawie jest dowiadywać się czegoś nowego, może w życiu nie wykorzystam, ale przy czytaniu książek z magią w tle już jak najbardziej.
Dla mnie to totalna nowość, ale ciekawa i chętnie poczytam więcej takich ciekawostek..
Temat dla mnie obcy, dlatego dowiedziałam się kilku ciekawych rzeczy.
U nas, w województwie świętokrzyskim tematy magii, a nawet czarownic są całkiem dobrze znane 🙂
Bardzo ciekawa forma pracy z afirmacjami.
Ja również czytam z wielkim zainteresowaniem. Ciekawy temat 🙂
Twoje wpisy zawsze czytam z ogromnym zainteresowaniem, gdyż ten temat jest mi zupełnie obcy
Z taką nazwą spotykam się pierwszy raz, ale znaczki te widziałam kiedyś w jakimś filmie i chyba nawet w książce jakiejś czytałam o takich znakach, ale nie były one pokazane. Teraz wiem o nich trochę więcej dzięki Tobie.
Nie słyszałam chyba wcześniej o takich sigilach, ale przyznaję że temat mega ciekawy i warto się nim zainteresować
Mnie zawsze cieszy, jak ktoś ma swoje pasje, którym potrafi poświęcić nieco czasu – u mnie panuje czysty chaos i nie potrafię zainteresować się jedną rzeczą na dłużej.
Sigile mają moc 🙂
Sigile to bardzo ciekawe znaki. Tworzone z dużym zaangażowaniem i traktujące o mocach. Interesujące.
O Sigilach czasem jest mowa w powieściach fantastycznych, co nieco o nich wiem, ale dużo teraz się dowiedziałam.
Pewnie, nigdy nie zaszkodzi mieć na uwadze też nowych informacji.
Możliwość poszerzania swojej wiedzy w różnych dziedzinach zawsze jest dobrym rozwiązaniem.
Przyznaje, że nie interesuje się tą tematyką i dla mnie przedstawiany przez ciebie temat jest nowy.
Tematyka rzeczywiście interesująca. Ja czytam z przyjemnością 🙂
Pierwszy raz czytam o siglach, nigdy wcześniej nie spotkałam sie z tym tematem
Nigdy nie słyszałam o takich symbolach i szczerze mówiąc to nie wiedziałam, że istnieją.
Intrygujący post ba nawet nie wiedziałam, że są takie symbole
Chyba nie do końca wierzę w takie czary, ale doceniam zaangażowanie w poszerzaniu wiedzy na temat swojej pasji.
Ja także lubię dowiedzieć się czegoś nowego na ten temat.
Pierwszy raz o tym słyszę i chyba jestem nastawiona dość sceptycznie 😉 Wolę pracować nad "ładną chudą figurą" poprzez dietę i aktywność fizyczną 🙂
Ciesze sie,ze sa blogi jak Twoj i ta cała tajemna wiedzą nie przepada 🙂
Bardzo wiele straciliśmy z tytuałów naszych przodków, wiele się uchowało i przetrwało pomimo wiary katolickiej, ale wiele zostało zapomnianaych, a szkoda…bo jedno drugiemu nie szkodzi