Cześć
Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją pewnej bardzo fajnej gry książkowej.
Dunder, albo kot z zaświatów
„Dunder, albo kot z zaświatów” to ciekawa gra w formie książki, a właściwie można powiedzieć, że książka w formie gry. Opowiada o przygodach tytułowego kota Dundera, który potrafi widzieć duchy i przeżywa wiele niezwykłych przygód. No właśnie, przygody Dundera wcale nie są takie oczywiste, a zależą od naszych wyborów. Dokładnie! Książka opiera się na zasadzie escape roomu, z tym że w niej nie rozwiązuje się zagadek, a dokonuje wyborów, które rzutują na dalszą fabułę książki. W zależności od tego, jaką drogę wybierzemy, nasz kot może pomagać Wiedźmie lub robić wiele innych rzeczy.
Radek Rak podczas tworzenia tej książki musiał nieźle się zaparzyć kawy 🙂 Bo jak na razie znalazłam pięć możliwych, różnych zakończeń książki, a jestem przekonana, że jest ich o wiele więcej. Każda próba odkrycia nowych przygód Dundera to dla mnie prawdziwa przygoda. Możliwość odnalezienia własnej drogi, według swojego wyboru, to cudowny pomysł. Dostarcza to nie tylko nowych doznań, ale i powoduje ciekawe zwroty akcji. Książka napisana jest lekkim językiem, co jest dużym plusem, bo mogą po nią sięgnąć zarówno dorośli, jak i dzieci. (Najlepiej, kiedy dzieci są zaznajomione z tematami śmierci, ponieważ ten temat pojawia się w książce. W dość lekki sposób, ale jednak jest on ukazany).
Ilustracje Tomka Bolika to cudowne dopełnienie tej książki. Są lekko mroczne i mają swój oryginalny sznyt, jednak idealnie pasują do treści. Miejscami zastanawiałam się nawet, czy panowie nie piją tej samej kawy 🙂 Ponieważ niektóre ilustracje tak bardzo korespondowały z tym, co stworzyłam w swojej wyobraźni, że byłam wręcz w szoku.
Czy polecam tę grę książkową? Jak najbardziej, szczególnie dla osób, które lubią dokonywać własnych wyborów podczas czytania. Czy można się przy niej dobrze bawić? Oj, tak. Dawno nie byłam tak rozbawiona zwrotami akcji, do których sama doprowadziłam. Czy książka nadaje się na prezent? Owszem, jeśli chcesz sprezentować coś ciekawego i fajnego swojemu dziecku lub sobie, kupuj „Dundera”, naprawdę warto. Dobra rada ode mnie: gdy już będziesz czytał i dokonywał wyborów, zapisuj je gdzieś w notesie. Ułatwi to sprawdzenie, jakie rozwiązania już sprawdziłeś i co z tego wynikło 😉
Mam nadzieję, że post Wam się spodobał.
Pragnę podziękować wydawnictwu Muduko za możliwość zrecenzowania tej wspaniałej gry. Jestem przekonana, że w najbliższym czasie będę testować kolejne rozwiązania tej historii.
Zachęcam do kupna tej książki i przetestowania samemu tego, co może zrobić Dunder – „Dunder albo kot z zaświatu”
Jak zwykle zachęcam do dzielenia się opiniami w komentarzach.
Sława!
Ten post ma 18 komentarzy
Widać, ze to nie tylko książka, ale fajne narzędzie do trenowania kreatywności.
Wspaniała gratka dla miłośników w stylu pokoju zagadek. Muszę polecić nastoletniemu bratankowi, który uwielbia takie rzeczy albo rozejrzeć się gdzie kupić, aby podarować mu w prezencie.
Bardzo kreatywna twórczość. Pierwszy raz słyszę ale czuję się mocno zaciekawionym
Rzeczywiście to świetny pomysl’ duże urozmaicenie
Nie znam tego kota, aż mnie to dziwi, bo kocham koty 🙂
Escape Game w formie książki nie znam, ale może być fajna zabawa
Nie grałam nigdy w grę w formie książki, ale czad! Escape roomy mnie nie pociągają, ale w formie książki… Kto wie, kto wie. Chyba się skuszę 😀
Myśle, że to świetna forma na escale Game
To prawda że dobrze by dziecko było zaznajomione z różnymi tematami także z tymi ktorych wolelibyśmy nie poruszać, fajnie że temat śmierci został delikatnie przedstawiony
I o takich trudnych tematach trzeba czasem rozmawiać z dziećmi 🙂
Kochamy takie interaktywne książki. Tej jeszcze nie znamy, więc wielkie dzieki za polecenie .
Mam wrażenie, że zapowiada się dobra zabawa
Fajnie że treść publikacji taka łącząca pokolenia że zarówno dziecku jak i doosłej osobie może może sprawić rozrywke
Nowe zastosowanie książek. Fajna atrakcja dla poszukiwaczy przygód.
Bardzo ciekawa forma gry w formie książki. Zapowiada się niezła zabawa 🙂
Dziękuję za polecenie tego tytułu. Bez wątpienia jest się czym zainteresować w wolnym czasie.
Wygląda naprawdę bardzo fajnie, a że lubię Autora to podejrzewam, że jest rewelacyjna również fabularnie.
Koty to takie magiczne i tajemnicze pełne piękna i gracji zwierzaki, nie dziwię się że właśnie kot jest boohaterem ksiązki