Cześć.
Już wielkimi krokami zbliża się do nas jesień, a z nią czas na przetwory. Dzisiaj zaprezentuję Wam przepis, który w moim domu stosowany jest od niedawna, ale sprawdza się bardzo dobrze.
Syrop Miętowy.
W moim domu syrop z mięty nigdy nie gościł jakoś szczególnie. O ile palenie i suszenie mięty są dla nas naturalne, o tyle picie syropu z mięty nie było dla nas zbyt ważne. Tak było aż do zeszłego roku i żałuję, że tak długo wzbraniałam się przed jego przygotowaniem.

W zeszłym roku bowiem moja mała uprawa mięty (w doniczkach) postanowiła nas „zabić” (kolokwialnie mówiąc). Trzy doniczkowe roślinki tak pięknie się rozrosły, że spokojnie mogłyby pełnić rolę paproci. Doskonale zdawałam sobie sprawę, że nie przerobię takiej ilości mięty; suszenie jej na kadzidło czy jako susz herbaciany zajmowało czas i miejsce, a na dodatek miałam już zapas z poprzedniego sezonu. Nie mając pomysłu, co zrobić z nadmiarem mięty, zaczęłam pisać do znajomych czarownic i magów, czy czasem nie potrzebują mięty. Część z nich przyjęła ją z chęcią, część odmówiła, a jedna osoba zapytała, czemu nie robię syropu z mięty, przecież ma on cudowne właściwości. Powiedziałam, że nie znam przepisu i nigdy nie był on stosowany w moim domu. Dostałam więc przepis i radę, by go zrobić, bo warto. Zrobiłam więc syrop i muszę przyznać, że naprawdę warto!
Syrop z mięty nie tylko ma charakterystyczny mentolowy smak, który idealnie komponuje się z drinkami czy koktajlami, ale również jest to idealny syrop na jesienną aurę. Ma właściwości przeciwbólowe, przeciwwymiotne, antybakteryjne oraz przeciwkaszlowe. Będzie więc doskonałym przetworem na jesień.
Przepis na syrop z mięty:
- 2 litry wody.
- 40 gałązek mięty (około 100 gramów).
- Sok z jednej limonki (może być cytryna lub grejpfrut).
- 1 kilogram cukru.
Gałązki mięty tniemy na mniejsze części i myjemy pod bieżącą wodą. Przekładamy je do garnka wypełnionego wodą i wstawiamy na ogień, by zagotować. Kiedy woda zacznie bulgotać, zmniejszamy moc grzania palnika i pozwalamy jej spokojnie pyrkać (jak przy rosole). Wsypujemy partiami kilkaset gramów cukru, mieszając, aby cukier całkowicie się rozpuścił. Na koniec dodajemy sok z wyciśniętej limonki i pozostawiamy na 5 minut na palniku. Po tym czasie zdejmujemy garnek z ognia i przecedzamy syrop przez sito, by pozbyć się liści mięty. Syrop będzie miał bladożółty odcień, więc jeśli chcesz, aby był zielony, można dodać do niego barwnik spożywczy. Jeszcze ciepły syrop warto od razu przelać do przygotowanych wcześniej butelek lub słoików.
Syrop ten można pić od razu po przygotowaniu; nie wymaga on pasteryzacji, jeśli zostanie odpowiednio wcześnie rozlany do słoików, a nakrętka „chwyci”. Ja osobiście nie pasteryzuję tego syropu, gdyż schodzi on u nas tak szybko, że muszę przygotowywać nowe partie. Jeśli chcesz go pasteryzować, nie widzę przeszkód (daj mi tylko znać, czy się udało). Warto mieć również na uwadze, że mięta wychładza, więc syrop z mięty polecam podawać przed samym zaśnięciem. Jak we wszystkich przypadkach ziołowych syropów, polecam konsultację z pediatrą w przypadku dzieci.
Mam nadzieję, że ten przepis zagości w waszych domach tak samo jak w moim.
Zachęcam do dzielenia się opiniami w komentarzach i pisania, jak poszło wam z przygotowaniem syropu.
Pierwsze zdjęcie pochodzi ze strony https://www.czteryfajery.pl/2020/06/syrop-z-miety.html
Sława.
Ten post ma 19 komentarzy
Jakoś nie mogę się przekonać do syropu z mięty, wolę miętową herbatę. Ale może jeszcze spróbuję
Uwielbiam miętowe propozycje, zwłaszcza herbatę. Syrop z mięty pewnie też przypadnie mi do gustu.
Nie piłam nigdy syropu z mięty a tym bardziej sama nie robiłam. Mięte dodaje do lemoniady tylko
nie pomyślałam żeby zrobić taki syrop a mięty na moim podwórku pod dostatkiem 😀
W sumie nie myślałam o takim syropie, a lubię miętę. Idealny do herbatki! Ale i drinki mogą z nim być ciekawe.
Bardzo lubię zapach mięty i wodę miętową, orzeźwią 🙂
Mój mąż w tym roku robił nalewkę z mięty. To dopiero magiczny napój!
Brzmi wspaniale, widziałam też że niektórzy dodają kroplę barwnika spożywczego, żeby nadać mu taki żywy, zielony kolor.
Syrop miętowy zawsze gościu u mnie w kuchni jeśli chodzi o jesienno-zimowy czas 🙂 z
Wnioskuję że taki syrop jest też taki aromatyczny jak to mięta, a skoro takim powodzeniem sie w domu cieszy to znak ze warto wypróbować recept
Jestem tego pewna!
Nigdy takiego soku nie przyrządzałam.
W sklepach można znaleźć różne syropy z mięty, ale oczywiście nie ma to jak domowa robota
Fajny syrop, tylko dużo cukru. Wybieram zdrowsze napary z świeżej lub suszonej mięty.
Miętę bardzoi lubię. W tym roku zrobiłam nalewkę miętową 🙂
Jak dużo pomysł można znaleść na Twoim blogu
O, to w sumie nawet fajny pomysł dla osób, które lubią miętę.
Wow, dziękuję ci za przepis, mam w ogródku miętę z którą nie wiedziałam co robić, zapiszę twój przepis, ale to już na drugi rok 🙂
Uwielbiam wszystko, co ma w sobie świeżość mięty, a taki syrop jest idealnym dodatkiem do letnich napojów, deserów, a nawet zimowych herbat, kiedy chcemy przypomnieć sobie smak ciepłych dni.